Stare Goa – dawna stolica regionu Goa jest obecnie kilkutysięcznym miastem, do którego najłatwiej dotrzeć z obecnej stolicy – Panaji. Miasto zwane „Złota Goa” zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, dzięki zespołowi obiektów sakralnych, wyglądających uroczo i egzotycznie w towarzystwie palmowych drzew. Niemalże na każdym kroku widać dziedzictwo historycznej osady zdobytej w XVI wieku przez Portugalczyków pod dowództwem Afonso de Albuquerque, dzięki czemu można w wyobraźni odtworzyć potęgę dawnych podbojów kolonialnych. Miasto Goa stało się wielonarodowym centrum handlu morskiego z kościołami, klasztorami, pałacami, dworami, dokami portowymi i targowiskami, które jednak straciły na znaczeniu po przejęciu funkcji stolicy regionu przez Panaji. Po dawnej sławie pozostały jednak wspaniałe perły architektury kolonialnej, które są głównym magnesem przyciągającym turystów. Zaczynając zwiedzanie od Łuku Namiestnikowskiego, pod którym przed wiekami przechodzili przybywający do miasta Portugalczycy, można oddać się wędrówce uliczkami pełnymi rezydencji, budynków użyteczności publicznej i barokowych kościołów ozdobionych kunsztownymi dekoracjami i spiralnymi kolumnami. Wyróżnia się wśród nich katedra św. Katarzyny – największa chrześcijańska świątynia w Azji Południowej wspaniale reprezentująca architekturę baroku. Równie pięknym obiektem jest bazylika Dobrego Jezusa, w której stoi szklana trumna z ciałem św. Franciszka Ksawerego – patrona Goa i misjonarza, który krzewił chrześcijaństwo w tym regionie. Kościół św. Kajetana był wzorowany na bazylice św. Piotra w Rzymie, kościół św. Franciszka z Asyżu skrywa misterne rzeźby, natomiast w najstarszej świątyni Goa – kościele Matki Boskiej Różańcowej spoczywa ciało pierwszej Portugalki (żony jednego z wicekrólów), która odważyła się na podróż do Indii. Ogólnie na wybrzeżu nie ma zbyt wielu świątyń, więc jeśli ktoś interesuje się architekturą sakralną, powinien wpisać Stare Goa jako jeden z głównych punktów planu zwiedzania, tym bardziej że w okolicy znajduje jeszcze kilka innych obiektów sakralnych związanych z hinduizmem (Sri Mangesh Temple, Santa-Durgi, Nagesh).
Margao – drugie co do wielkości miasto Goa charakteryzuje się białymi fasadami kolonialnych kościołów, polami ryżowymi i ulicami pełnymi kobiet odzianych w barwne sukienki. Domy są tam pomalowane na niebiesko, czerwono i żółto, z restauracji wydobywa się zapach potraw łączących kuchnię portugalską z hinduską, a spacerowi sprzyjają pojawiające się co jakiś czas zabytki pochodzące z okresu świetności, czyli XVII-XIX wieku. Po zobaczeniu fantastycznych widoków z Góry Kościelnej można podążyć szlakiem bazarów pełnych owoców chikoo, bananów i ananasów oraz targów rybnych z koszami krewetek, ostryg i indyjskich łososi, by dotrzeć do dzielnicy Aquerim, w której dominują miejskie pałace z malowanymi ścianami, żelaznymi balkonami i rzeźbionymi balustradami. Najważniejszymi zabytkami w mieście, górującymi nad zatłoczonymi ulicami są: kościół św. Ducha z olśniewająco białą fasadą i pałac Sat Burnzam Gor wybudowany w 1790 r. przez Portugalczyków.
Ponda – jedyne takie miasto w portugalskiej enklawie, które nie uległo chrześcijańskim misjonarzom i przez lata potajemnie wyznawało hinduizm. Wśród lesistych wzgórz ozdabiających okolicę ocalało kilka ciekawych świątyń, w których hindusi czczą swoje bóstwa. Najciekawszą jest świątynia Sri Manges z „dipastambhą”, czyli siedmiopiętrową wieżą stawianą na dziedzińcu, świątynia Sri Mahalsa z wysokim słupem z brązu, który ustawiony jest na grzbiecie żółwia i zwieńczony posągiem Garudy oraz świątynia Sri Narasimha Dewasthan poświęcona bóstwu Wisznu.
Fort Aguada – interesujące fortyfikacje widoczne z deptaków spacerowych w Panaji broniły Zatoki Aguada i ujścia rzeki Mandowi od XVII wieku. Na dosyć krótkiej wycieczce można zobaczyć niskie, ale grube mury, szerokie fosy, okrągłe wieże i latarnię morską. Wizyta w tym miejscu doskonale nadaje się do zapoznania z rozległą panoramą okolicy oraz widokiem na półwysep Kabo i imponującą rezydencję gubernatora Goa.
Świątynia Tambdi Surla – jednym z najciekawszych budynków w Goa jest niewielka świątynia ukryta wśród wzgórz na malowniczej polanie owianej aurą mistycyzmu. Rzadki zabytek pochodzi z czasów imperium Kadamba, które rządziło Goa między XI a XII wiekiem i został wzniesiony z czarnego bazaltu. Świątynia jest ukryta głęboko w lesie, dlatego o jej lokalizację najlepiej zapytać najbliższym centrum informacyjnym.
Bondla Forest – w interesującym rezerwacie przyrody, znajdującym się u podnóży malowniczych gór – Gathów Zachodnich, można zapoznać się z egzotycznym światem małp, leopardów, sambarów indyjskich i wielu innych egzotycznych zwierząt. Małym dzieciom z pewnością spodoba się wyprawa do dżungli na słoniu.
Wodospady Dudhsagar – jedno z bardziej widowiskowych miejsc oferowanych turystom przez przyrodę Indii. W porze monsunowej przy granicy Goa z Karnataką na rzece Mandowi powstają największe w Indiach wodospady osiągające wysokość kilkuset metrów. Imponujące zjawisko można podziwiać z punktów widokowych, z okien pociągu lub z tras trekkingowych rozsianych po okolicy. Jeżeli opady nie są zbyt intensywne, kąpiel w rzece przy wodospadach może okazać się ciekawym doświadczeniem.
Safari w dżungli – niektóre agencje turystyczne oferują swoim gościom tzw. „jungle book tour”, czyli wyprawy na słoniach do dżungli. Podczas takich wypraw podróżnicy mogą dowiedzieć się wiele o życiu mieszkańców regionu, poznać lokalne potrawy i uczestniczyć w tradycyjnych świętach. W programie imprezy jest spływ rzeką, zwiedzanie wiosek, plantacji i zabytkowych świątyń, a także podsumowujące wycieczkę mycie zwierząt.
Plantacje przypraw – Indie znane są jako aromatyczna ojczyzna wielu przypraw, dlatego warto wybrać się na kształcącą wycieczkę do specjalnych ogrodów, w których uprawia się między innymi gałkę muszkatołową, cynamon, pieprz i maleńkie chili. Takie plantacje można przykładowo znaleźć pod nazwą Sawoi Werem, Garden od Eden czy Sahakari Spice Farms. Na rodziny z małymi dziećmi czekają tam kolorowo przebrani tancerze, pracownicy wspinający się na wysokie palmy i posiłki przygotowane na bazie najlepszych przypraw.
Rejsy – w regionie Goa do Morza Arabskiego uchodzi mnóstwo rzek, dlatego lokalne agencje turystyczne i prywatni przewoźnicy organizują pasjonujące rejsy po wodnych labiryntach pełnych egzotycznego ptactwa i pięknych widoków na dzicz. Z wybrzeża można także ruszyć na obserwację delfinów i wielorybów lub też na dalekomorskie połowy rozmaitych gatunków ryb często pojawiających się w hinduskim menu.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Bombaj – zwany także Mumbajem swoimi urokami, światem interesów, filmów Bollywood i nadmorską dzielnicą kusi turystów jako stolica wybrzeża Maharashtra. Jest to nie tylko wielki ośrodek kulturowy, naukowy i finansowy, ale także turystyczne centrum ze świetną bazą noclegową, piaszczystymi plażami i ogromną przestrzenią miejską, której główną ozdobą są billboardy z plakatami filmowymi. Bombaj jest także jednym z największych i najgęściej zaludnionych miast świata, w którym żyje około 18 mln mieszkańców tworzących mozaikę kulturową i etniczną. Pod względem architektonicznym Bombaj może kojarzyć się z miastami europejskimi naznaczonymi czasami wiktoriańskiej Anglii. Ogromne miasto położone jest na kilku wyspach połączonych wałami i groblami w jedną, wielką, ograniczoną Zatoką Bombajską i Morzem Arabskim wyspę, na której przemieszczanie się ze względu na natężenie ruchu i mało miejsc parkingowych jest sporym wyzwaniem. Indyjskie określenie miasta Mumbaj pochodzi od hinduskiej bogini Mumba, niemniej Brytyjczycy podczas kolonizacji zmienili nazwę na Bombaj, która oficjalnie przestała funkcjonować w 1995 r., aczkolwiek nadal jest w powszechnym i wymiennym używaniu. Tereny dzisiejszego Bombaju zamieszkiwane były już w epoce kamienia łupanego, od III w. p.n.e. sprowadzili się tam Maurjowie, a najstarsze budowle w mieście pochodzą z XIV stulecia, kiedy Bombaj znajdował się pod zwierzchnictwem państwa Gujarat. Przełomowym okazał się rok 1534, w którym miasto zajęli Portugalczycy oraz rok 1661, kiedy królowa Katarzyna z Braganzy poślubiła króla Karola II i przekazała władzę Brytyjczykom, co sprzyjało rozwojowi portowemu. Po zbudowania Kanału Sueskiego w 1869 r. Bombaj stał się największym portem na Morzu Arabskimi i do dzisiaj pełni taką funkcję. Dla turystów najciekawsza jest nadmorska dzielnica Colaba przywołująca wielkość Imperium Brytyjskiego. Wzrok zwiedzających od razu przyciąga Brama Indii – potężna, przypominająca łuk tryumfalny konstrukcja, mieniąca się w promieniach słonecznych złotym kolorem miodowego bazaltu. Bramę zbudowano w 1927 r. na pamiątkę wizyty w Delhi króla Jerzego V i królowej Marii. Do tego właśnie miejsca przez dziesiątki lat przybijały statki z kupcami i pasażerami pragnącymi zobaczyć indyjską ziemię. Obecnie statki z portu wożą turystów na intrygującą wyspę Elefantę, będącą tematem osobnej wycieczki. Drugim charakterystycznym budynkiem w tym miejscu jest hotel Taj Mahal przykryty czerwoną kopułą, wybudowany przez indyjskiego magnata prawdopodobnie po tym, jak Brytyjczycy wyprosili go ze swojego hotelu i potraktowali jako zwykłego tubylca. Zaraz za hotelem znajdują się zatłoczone uliczki prowadzące do dzielnicy handlowej. Mijając gdzieś po drodze między innymi Maharaja Chatrapati Museum ze świetnymi dziełami malarstwa szkół mogolskich i radżastańskich oraz Prince of Wales Museum upamiętniające wizytę w Indiach króla Jerzego V, można dotrzeć do kościoła św. Jana Ewangelisty poświęconego poległym w I wojnie brytyjsko-afgańskiej. Największe wrażenie robią jednak budowle wiktoriańskie przy Mayo Road, które można wypatrzyć między drapaczami chmur. Ciekawy jest także gotycki pałac zwany Sekretariatem oraz szereg pobliskich budowli nawiązujących do różnych stylów architektury europejskiej – Biblioteka Uniwersytecka, Wieża Radźiabaj, gmach Sądów czy dworzec Churchgate to tylko niektóre przykłady. Na trasie wędrówki nie powinno zabraknąć dzielnicy Fort – dawnego warownego osiedla będącego zaczątkiem europejskiej osady. Wygląd sprzed lat w tej części miasta można odtworzyć podczas spaceru wzdłuż dzisiejszych ulic Mahatmy Gandhiego i Dr. Dadabhai Naoroji. Ponadto warto zrobić zdjęcie arcyciekawej fontannie Flory na placu Męczenników (Hutatma Chowk) i przyjrzeć się pozostałym kolonialnym budowlom w tak odległym zakątku świata (wspaniały klasycystyczny ratusz, katedra św. Tomasza, kościół św. Andrzeja, synagoga Knesseth Elijahu), które jednak niekorzystnie kontrastują z nowoczesnymi gmachami mieszczącymi siedziby banków, firm, instytucji rządowych itp. Osobną atrakcję miasta stanowią bazary miejskie, których jest pełno i wyłaniają się niespodziewanie z wąskich uliczek. Panuje tam niesamowity gwar i tłok, ale warto poznać kupieckie obyczaje mieszkańców Bombaju i zaopatrzyć się w ciekawe pamiątki. Interesującym doświadczeniem może być także wizyta na dworcu kolejowym Victoria Terminus, który jako dzieło autorstwa Brytyjczyków, był w owym czasie największym przedsięwzięciem budowlanym w kraju. Budynek wzniesiony w II połowie XIX wieku przypomina katedrę, symbolizuje wielki postęp cywilizacyjny i robi wrażenie formą wykonania z kolorowego kamienia, dekoracyjnymi elementami żelaznymi, marmurami i rzeźbami. Każdy napotkany Hindus podpowie także, że najlepsze kebaby i słodkie „dżalebi” można kupić na straganach przy Mohammed Ali Road i że w parku obok Chatrapati Shivaji Terminus rozgrywane są prawdziwe mecze w krykieta. Dodatkowo można odwiedzić muzeum Mani Bhavan, w którym znajdują się najciekawsze pamiątki po Gandhim. Bombaj jest również skarbnicą świątyń wielu wyznań, sanktuariów oraz wielu innych ciekawych miejsc opowiadających o bogatej historii miasta i różnych odłamach hinduizmu. Po zwiedzaniu jednak warto poświęcić czas na relaks i wybrać się promenadą Marine Drive na kilka plaż, nad którymi góruje wzgórze Malabar wyglądające pięknie o każdej porze dnia i nocy. Poza korzystaniem z bogatej oferty noclegowej, turyści mogą brać udział z wielu ciekawych wydarzeniach kulturalnych i świętach będących dla Europejczyków niepowtarzalnym przeżyciem. Warto także pamiętać, że Bombaj jest tłem dla wielu bollywoodzkich filmów, które nie zawsze pokazują rzeczywistość taką, jaka w Indiach jest naprawdę.
Wyspa Elefanta – spod Bramy Indii w Bombaju wypływają statki turystyczne na pobliską wyspę słynącą z jaskiń świątynnych o rzeźbionych wnętrzach datowanych na VII-VIII wiek. Po krótkim spacerze z portu trafia się na strome schody prowadzące obok straganów z pamiątkami do świątyni skalnej poświęconej Śiwie. Miejsce jest magiczne, a wyłaniające się ze skały posągi łączą w sobie różne koncepcje wierzeń hinduistycznych. Portugalczycy nazwali wyspę Elefanta, gdyż po przybyciu do Indii przypadkowo znaleźli ogromną rzeźbę słonia, którą obecnie można podziwiać w bombajskim zoo.
Groty Kanheri – na północy Bombaju znajduje się ponad sto buddyjskich zabytków wykutych w II w. n.e. w granitowej skale. Groty służyły lokalnej społeczności, wędrownym mnichom i kupcom jako miejsce do nauki, medytacji i mieszkania. Turyści mogą zobaczyć tam mistyczne przestrzenie z rozmaitymi rzeźbami, sale z kolumnami i różne detale niewiadomego pochodzenia.
Puna – dawna stolica państwa Marathów jest kwitnącym miastem położonym wysoko w górach – Ghatach Zachodnich rozciągających się na krawędzi Wyżyny Dekan. Z racji tego, że działa tam wiele ośrodków badawczych, uniwersytetów i college’ów, Puna nazywana jest Oxfordem Wschodu. Brytyjczycy sprowadzili się do miasta w 1818 r., a w najstarszej części zachowały się mury obronne XVIII-wiecznej twierdzy Śanwar Wada, wokół której sporo się dzieje. Wieczorami bywają organizowane w tym miejscu ciekawe pokazy typu światło i dźwięk oraz okolicznościowe koncerty. Aby wyczuć orientalny klimat indyjskiego miasta, wystarczy tylko zagłębić się w zatłoczone uliczki pełne straganów i świątyń. Można nimi dotrzeć na targ Mahatma Phule i do muzeum Radźa Dinkar Kelkar ze zbiorami poświęconymi rzemiosłu artystycznemu i sztuce indyjskiej. Ogólnie w zabudowie Puny wyróżniają się białe kolonialne domy z ogrodami, ulice ocienione drzewami oraz interesujący budynek Pune University. Turystów intryguje ponadto świątynia Pataleśwar z VII wieku wykuta w skale oraz sanktuarium Parwati zlokalizowane na przedmieściach.
Elura – jednym z najważniejszych zabytków w całych Indiach są słynące na cały świat świątynie wyciosane w skalnych ścianach między VI a IX wiekiem przez wyznawców buddyzmu, hinduizmu i dźinizmu. Świątynie są tak niezwykłe, że trudno oderwać od nich wzrok. Na zwiedzających czeka szczyt architektury tamtych czasów w postaci ogromnych skalnych figur, złożonych kompozycji rzeźbiarskich i szerokiego wachlarza rozmaitej symboliki religijnej. Zwiedzanie grot jest dosyć wymagającym przedsięwzięciem, ale warto uzbroić się w cierpliwość, by zobaczyć chociaż połowę kompleksu. Każda z jaskiń jest inna, w każdej znajdują się tajemnicze znaki i postacie, i każda wywołuje turystyczny zachwyt. Pod względem techniki wykonania nie ma sobie równych świątynia Kajlasa, grota Dasawatara była buddyjskim klasztorem, jaskinia Tin Thal ma trzy kondygnacje z boginiami figur siedzących na lotosach, a dziedziniec w grocie Indra Sabha prezentuje posągi Dźiny o delikatnych rysach. W skałach wykuto ogólnie ponad trzydzieści świątyń, których zwiedzanie jest obowiązkowym punktem wizyty na zachodnim wybrzeżu Indii.
Ghaty Zachodnie – góry wpisane na listę biosfery UNESCO przyciągają głównie podróżników lubiących odkrywać trudnodostępne, ale ciekawe miejsca. Z kilku kurortów znajdujących się w dzikich łańcuchach górskich Sahjadri można wyruszać na zwiedzanie licznych fortów i grot wydrążonych w skałach. Całe Ghaty rozciągają się na długości około 1800 km wzdłuż zachodniego brzegu Półwyspu Indyjskiego, charakteryzując się łagodnymi stokami od strony Wyżyny Dekan oraz stromą krawędzią opadającą do Morza Arabskiego na zachodzie. Szczyty często spowite są chmurami monsunowymi, a najwyższym z nich jest Anai Mudi osiągający wysokość 2695 m n.p.m. Cały region związany jest z historią Marathów, więc przykładowo warto zwiedzić takie miejsca jak Matheran – kurort górski w najbliższej okolicy Bombaju, do którego można dotrzeć wyłącznie pociągiem i kolejką wąskotorową. Największą atrakcją są tam punkty widokowe Panorama Point i Duke’s Nose z niezwykłą panoramą na równiny opadające ku morzu. W górach znajdują się także wczesno-buddyjskie świątynie wykute w skale (Karli, Bhaji, Bedsy) oraz miejsca kultu w zboczach wzgórza Śiwneri, w Tuldźi i Lenjadri. Wysoko zawieszona na skałach jest twierdza Puranhar, kilka obronnych pałaców znajduje się w miejscowości Saswad, a dla kupców i rolników z Maharasthtry popularnym ośrodkiem pielgrzymkowym jest Dźedźuri. Zdumiewający jest także widok na fortecę w Sinhagadzie, a Królewska Twierdza w Radźgad, do której prowadzi kilkugodzinna trasa, jest najbardziej widowiskową budowlą w górach.
Bangalore – duże miasto przemysłowe określane mianem „Doliny Krzemowej Indii”, które jednocześnie jest kosmopolitycznym ośrodkiem miejskim z mnóstwem międzynarodowych koncernów informatycznych i elektronicznych. Cechą charakterystyczną gęstej zabudowy są nie tylko obwieszone billboardami i przytulone do siebie pstrokate budynki i setki sklepików, ale również wieżowce wpisane w miejski krajobraz. Bangalore powstało w 1531 r. wokół fortecy wzniesionej z mułu przez Kempegowdę – władcę królestwa Widźajanagary. Bastion i obwarowania przechodziły w późniejszych wiekach w ręce lokalnych królów, natomiast za panowania brytyjskiego stacjonował tam garnizon wojskowy, aż do odzyskania niepodległości przez Indie. O angielskim guście i elegancji miasta decyduje dziś wspaniały tor wyścigów konnych i park Cubbona wizjonersko podświetlony wieczorami. Ładny jest także ogród botaniczny Lalbagh, w którym cyklicznie odbywają się wystawy kwiatów, natomiast za jedną z najpiękniejszych budowli uchodzi pałac sułtana Tipu – XVIII-wieczna letnia rezydencja z misternie wykonanymi balkonami, filarami i łukami, mieszcząca obecnie ciekawe muzeum. Reprezentacyjnym gmachem jest bardzo wystawny Vidhana Soudha – Sekretariat i Siedziba Stanowego Ciała Ustawodawczego wzniesiona w latach pięćdziesiątych XX wieku, a do jednych z niewielu zabytków należą neogotyckie budynki sądu i biblioteki. Z racji tego, że Bangalore jest ważnym centrum biznesowym, znajduje się tam mnóstwo hoteli o różnym standardzie, z których korzystają nie tylko inwestorzy z całego świata, ale także turyści rekompensujący sobie brak znaczących zabytków barwnym sercem miasta, pełnym wąskich uliczek, restauracji, pubów i przede wszystkim gwarnych targowisk, na których królują aromatyczne przyprawy. Jeżeli ktoś chce uciec od miejskiego zgiełku, powinien odwiedzić egzotyczny Park Narodowy Bannarghatta znajdujący się kilkanaście kilometrów na południe od miasta lub udać się do świetnie zorganizowanego parku wodnego Wonderla Amusement Park, gdzie dzieci i dorośli mogą wyszaleć się na kolorowych zjeżdżalniach, kolejkach górskich i w basenach.
Badami – tajemnicze miasto skalne zbudowane nad pięknym jeziorem u stóp klifów z czerwonego piaskowca powstało w VI-VII wieku, we wczesnym okresie panowania dynastii Calukjów rządzących Wyżyną Dekan. Historia miejsca jest bardzo zawiła i wiąże się z licznymi podbojami, jakie prowadzili w Indiach ówcześni władcy. Archeologiczne skarby wyglądają wspaniale o każdej porze dnia, chociaż ornamentyka kolumn, rzeźb i sal prezentuje się inaczej w promieniach porannego i czerwieni wieczornego słońca. W kilku grotach świątynnych wykutych w kamieniu można przykładowo trafić na wizerunki Harihary, Śiwy i Wisznu, aczkolwiek pełne nierozpoznawalnej symboliki są przeróżne kompozycje rzeźbiarskie i pozostałości po malowidłach ściennych. Po zwiedzaniu warto także zatrzymać się na chwilę w samej miejscowości Badami, by zapoznać się z leniwym trybem życia jej mieszkańców. Podobne miejsca związane z takimi właśnie zabytkami hinduskimi czy dźinijskimi znajdują się również w nie tak odległym Pattadakal i Ajhole.
Majsur – w książęcym mieście położonym na Wyżynie Dekan zachował się pełen uroku charakter, ukształtowany jeszcze za czasów rządów królów Widźajanagaru. Nazwa dawnej stolicy Karnataki związana jest z demonem Mahishasurem, którego zabiła bogini Chamundi – w związku z tym faktem w mieście znajduje się pomnik bogini upamiętniający to zdarzenie. Najwspanialsze pałace Majsuru powstały w XVI wieku za panowania dynastii Wodejarów, natomiast w czasach brytyjskich miasto było najlepiej administrowanym ośrodkiem w kraju. Najważniejszym punktem na szlaku turystycznym Majsuru jest ekstrawagancki, fantastyczny i niemalże wyciągnięty z baśni pałac Amba Wilas Mysuru Palace wyglądający najpiękniej wieczorem, gdy tysiące żaróweczek oświetla misternie wykonaną fasadę pełną wieżyczek i okien. We wnętrzu pałacu ukończonego w 1912 r. można podziwiać sufity ozdobione mozaiką z kości słoniowej, marmurowe figurki, obrazy przedstawiające członków rodziny królewskiej i mnóstwo innych kosztowności. Do pałacu przynależy także galeria sztuki, niewielkie muzeum i kilka świątyń. Warto także zajrzeć do galerii sztuki mieszczącej się w pałacu Jaganmohan, gdyż tamtejsza kolekcja XIX-wiecznego malarstwa nie ma sobie równych w południowych Indiach. Na liście pozostałych zabytków znajduje się jeszcze kościół św. Filomeny szczycący się pięknymi witrażami, natomiast na szczycie wzgórza górującego nad miastem wznosi się świątynia poświęcona rodzinie królewskiej i bóstwu patronującemu Majsur – Camundeśwari. Po zobaczeniu tych miejsc można pokusić się o wędrówkę między sklepami oferującymi jedwab i wyroby z drzewa sandałowego oraz targami wypełnionymi straganami, na których handluje się kwiatami, przyprawami i kadzidłami. Warto pamiętać również, że w Majsurze znajduje się jeden z najlepszych ogrodów zoologicznych w Indiach – Sri Chamarajendra, więc wypadałoby pokazać małym dzieciom jak wyglądają prawdziwe indyjskie zwierzęta. Wielu turystów pojawia się w mieście na przełomie września i października, w trakcie największego święta jakim jest Dasera, czyli kilkudniowe obchody poświęcone zwycięstwu dobra nad złem.
Hampi – obowiązkowy punkt wizyty na Wyżynie Dekan, którego nie trzeba reklamować, gdyż w świecie turystyki stawiany jest niemalże na równi z Petrą w Jordanii. Nad brzegami rzeki Tungabhadra znajduje się opuszczone miasto Widźajanagar, które nie ma sobie równych w Indiach pod względem rozmachu przedsięwzięcia budowalnego. Pierwsza osada założona w tym miejscu w roku 1336 została zniszczona dwa stulecia później przez wojska muzułmańskie. Pozostały po niej doskonale zachowane ruiny, będące obecnie bezcennym stanowiskiem archeologicznym. Turystyczny respekt budzą ogromne budowle stojące wśród wysokich zwałów skalnych oraz miliony wielkich głazów rozrzuconych na przestrzeni ponad 20 km². Wędrując zasadniczo po dwóch miejscach odkrywa się stopniowo bogatą historię, aczkolwiek jeśli ktoś ma więcej czasu może wypożyczyć rower, motor lub rikszę z kierowcą, żeby zobaczyć jak najwięcej zakamarków rozciągniętych między zagajnikami bananowców, polami ryżowymi i kilkoma wioskami. Obszar „święty” i „królewski” najlepiej zacząć zwiedzać od samej wioski Hampi, gdzie stoi ogromna świątynia Wirupaksza, nad którą rozciąga się wzgórze Hemakuta – doskonały punkt orientacyjny w topografii ruin. Na trasie zwiedzania nie powinno zabraknąć potężnych rzeźb Ganesi, świątyni Kryszny zbudowanej na pamiątkę jednej z kampanii wojennych, świątyni Acjutaraja i świątyni Witthala otoczonej bazarami. Pasjonujących miejsc związanych z historią Indii jest znacznie więcej, więc przed wyprawą warto szczegółowo przestudiować mapę okolic, by nie przegapić największych ciekawostek. Ruiny wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a wyprawę najlepiej podsumować zdobyciem wzgórza Matanga, gdyż zachód słońca widoczny z tego miejsca z pewnością wart jest wysiłku.