Candigarh – dostatni region między Delhi a Indusem oferuje turystom pewne miasto o dosyć nietypowej jak na Indie, regularnej siatce ulic będącej efektem prac francuskiego architekta. Nazwa miejscowości pochodzi od bogini Chandi, której główna świątynia znajduje się w pobliskiej Panchkuli, a Candigarh miał odzwierciedlać nowoczesne i postępowe nastawienie narodu po uzyskaniu niepodległości. Na szerokich bulwarów o szachownicowym układzie wypatrzyć można ogromne gmachy użyteczności publicznej oraz nowatorski Zespół Stołeczny, który można zwiedzić z przewodnikiem. Długą i bogatą historię regionu ilustruje Muzeum i Galeria Sztuki, natomiast najciekawszym przykładem sztuki krajobrazowej jest Skalny Ogród leżący na peryferiach. Turyści, którzy korzystają z dobrze przygotowanej bazy noclegowej wybierają się również na zwiedzanie okolic i wypoczywają nad jeziorem Sukhna, obserwując ptaki zatrzymujące się tam w czasie migracji między Azją Środkową a Indiami. Warto dodatkowo wstąpić do Pindźaur, by zwiedzić tamtejsze ogrody Jadawindra oraz do Nalaghar z dobrymi trasami rowerowymi i ruinami fortu Ramgarh.
Amristar – największe miasto w regionie Pendżab jest ruchliwym ośrodkiem ze starówką otoczoną murem i mnóstwem bazarów. Dla turystów może okazać się to dosyć interesujące miejsce z powodu historii związanej z wyznawcami religii zwanej sikhizmem, która narodziła się w XV stuleciu, właśnie w tym miejscu. Miasto założył ponad 400 lat temu jeden z najważniejszych guru sikhów – Ram Dasa, a jego syn Ardźan Dew wzniósł pierwszą świątynię na wyspie pośrodku Jeziora Nieśmiertelności. W jednej z kaplic umieścił świętą księgę sikhów – Granth Sahib, do której pielgrzymują tysiące wiernych i jest ona do dzisiejszego dnia odczytywana przez zmieniających się co dwie godziny kapłanów. Święte sanktuarium zostało przebudowane w 1803 r. przez sihkijskiego maharażdżę Randżita Singh, który nie szczędził złota na wygląd zewnętrzny, dlatego złocista poświata niesamowitego budynku jest dla turystów największą ciekawostką. Sama jednak Świątynia Boga, niemalże pływająca po tafli jeziora, przedstawia dla sikhów taką wartość, jak Watykan dla katolików lub Mekka dla muzułmanów. Można tam spotkać setki modlących się pielgrzymów, a przy okazji zwiedzić interesujący kompleks budowli. Warto także poświęcić czas na kontemplację w parku Dźalijanwala Bagh, będącym miejscem pamięci po masakrze z roku 1919, w której brytyjskie wojsko otworzyło ogień do nieuzbrojonych demonstrantów.
Gangtok – stolica krainy zwanej Sikkimem usadowiła się na stokach górskich, schodzących z doliny Ranipul i będących idealnym miejscem na podziwianie masywu Kanczendzongi. Największą atrakcją w mieście jest rezydencja króla Sikimu z udostępnioną zwiedzającym kaplicą, gdzie organizowane są różne uroczystości. Najprężniej działającą placówką w mieście jest natomiast Tybetologiczny Instytut Badawczy chroniący kulturę tybetańską i prezentujący zainteresowanym bogate zbiory ksiąg oraz kolekcję tybetańskich malowideł. W wolnej chwili można także wybrać się na spacer do Rezerwatu Orchidei i pełnego storczyków Parku Jeleni. Cała okolica z kolei usiana jest klasztorami, między którymi wyznaczono szlaki krajoznawcze. Małe dzieci z pewnością warto zabrać do Himalayan Wildlife Park, by zobaczyły jak wygląda pantera śnieżna, czerwona panda czy inne gatunki zwierząt żyjące na dużym obszarze.
Klasztor Tashiding – na szczycie wysokiego wzgórza w niezwykle urokliwej okolicy wznosi się najświętsze miejsce regionu zwanego Sikkim. Klasztor Tashiding Gompa w swoich wnętrzach skrywa relikwie lamów i królów, a dostać się do niego można malowniczą dróżką wijącą się między polami. Na dużym terenie rozsiane są bardzo stare świątynie buddyjskie zwane „stupami”, natomiast ścieżka w dół prowadzi do jaskiń, w których przed wiekami medytowali święci. Warto także zapoznać się z historią samego wzgórza, która wiąże się z postacią Guru Rinpoche. Święty według legendy miał pewnego dnia wypuścić z łuku strzałę i powiedzieć, że tam, gdzie ona upadnie, będzie miejsce jego medytacji i powstanie świątynia. Tak też się stało, dlatego nazwa Tashiding odnosi się właśnie do tybetańskiej „pomyślności” i „strzały”.
Park Narodowy Corbett – pierwszy rezerwat dzikiej przyrody w Indiach został założony w 1936 r. i obejmuje bardzo zróżnicowany krajobraz gór Kumaon, rzek i dolin pokrytych bujną roślinnością. Lokalne agencje turystyczne i strażnicy parku organizują dla turystów specjalne safari na grzbiecie słonia i wyprawy do punktów widokowych, z których z dużym prawdopodobieństwem można wypatrzyć tygrysa, dzikie ptactwo i dziesiątki zwierząt występujących tylko w Indiach. Najlepszym okresem na zwiedzanie parku jest czas miedzy listopadem a marcem.
Safari jeepem – najwygodniejszy sposób zobaczenia Himalajów wybierają turyści, którym nie po drodze wysokogórska wspinaczka, a chcą podziwiać prawdziwe piękno trudnodostępnych gór. Wyprawy samochodami terenowymi dostarczają wielu emocji, zawsze są pełne przygód i obfitują w niepowtarzalne widoki na najwyższe góry świata. Agencje turystyczne organizują także wyprawy na skaliste zbocza i ośnieżone przełęcze oraz eskapady do dżungli powiązane z obserwacją dzikich zwierząt.
Toy Train – himalajskie ośmiotysięczniki można podziwiać z okien zabytkowej kolejki wąskotorowej, będącej wspaniałą atrakcją zarówno dla doświadczonych podróżników, jak i najmłodszych stawiających dopiero pierwsze kroki w poznawaniu uroków kuli ziemskiej. Ciuchcia parowa z wagonikami wyrusza z nizin pokrytych plantacjami herbaty i wspina się powoli do Dardżylingu na wysokość ponad 2 tys. m n.p.m., mijając po drodze wąwozy, tunele, mosty, ciekawe pętle będące wymyślnymi rozwiązaniami inżynierskimi i stacyjki wyglądające jak nie z tego świata. W najwyższym punkcie kolejka osiąga 2260 m n.p.m., po czym wraca na niziny, a wypełnionym turystami wagonikom na kolejnych przystankach zawsze towarzyszy grupka ciekawskich dzieci.
Dżajpur (Jaipur) – jedno z najciekawszych miast w Indiach zwane jest także „różowym miastem” za sprawą koloru widocznego na elewacjach zabytkowych budynków. Historia osady sięga XVIII wieku i kryzysu mogołskiego, w którym to maharadża Sawaj Dżaj Singh II przeniósł tu stolicę regionu z pobliskiego fortu Amber. Pierwotnie miasto utworzone przez regularną, kwadratową siatkę ulic charakteryzowało się szarą barwą, niemniej w 1883 r. zostało przemalowane na odcienie różu dla uczczenia wizyty brytyjskiego członka rodziny królewskiej – księcia Alberta. Kwadraty ulic przedzielono zadrzewionymi alejami mającymi symbolizować podział świata na dwie części, a miasto otoczono murami i wydzielono sektory dla cechów kupieckich i rzemieślniczych. Na ulicach do tej pory można spotkać wielbłądy, furmanki załadowane warzywami, mężczyzn odzianych w tradycyjne stroje i wszechobecne święte krowy. Bez wątpienia największą atrakcją Dżajpuru jest zadziwiający wyglądem XVIII-wieczny Pałac Miejski, w którym znajduje się muzeum z bogatą kolekcją uzbrojenia, tkanin i manuskryptów. Przepięknie wygląda Pawi Dziedziniec, a do murów w różowym kolorze przylega jeszcze ciekawszy architektonicznie Pałac Wiatrów z niesamowitą fasadą utworzoną przez przewiewne nisze i blisko tysiąc okien. Otwory okienne służyły przed laty kobietom, które swobodnie mogły obserwować życie miejskie, pozostając niewidocznymi dla obcych oczów. Na uwagę w Dżajpur zasługuje jeszcze Dżantar Mantar, czyli obserwatorium maharadży z intrygującym zbiorem gigantycznych przyrządów astronomicznych, kilka barwnych bazarów i Muzeum Centralne z dosyć chaotyczną kolekcją różnych przedmiotów i wyrobów związanych z życiem Radżastanu. W Dżajpur znajduje się więcej ciekawych miejsc do odwiedzenia, a dogodna i komfortowa baza noclegowa ulokowana między innymi w wystawnych pałacach pozwala na nieograniczone zwiedzanie na krótkich wycieczkach pasjonujących okolic.
Fort Amber – poprzednia stolica Radżastanu – Amber, jest jedną z największych atrakcji regonu, która zwiedzających olśniewa przede wszystkim rozmachem przedsięwzięcia budowlanego. Do potężnej twierdzy wznoszącej się ponad miastem można dojechać na grzbiecie słonia, by z zadziwieniem oglądać potężne wrota prowadzące na rozległe dziedzińce ozdobione monumentalnymi kolumnadami. XVI-wieczny fort zawsze pełen jest turystów fotografujących wspaniałe pałace świadczące o wielkości dziedzictwa mogolskich władców oraz niezwykłe widoki na pustynną okolicę.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Kalkuta – najważniejszy ośrodek Doliny Gangesu, kulturalna stolica Indii i jedno z największych miast świata, liczące około 15 mln mieszkańców, jest pełne kontrastów, które raczej zrozumieją turyści poszukujący wielkiej kultury bengalskiej niż miejskiej urody. Pod przykrywką zaniedbanego i zniszczonego miasta pełnego ubóstwa można jednak dostrzec wspaniałość dawnej kolonii brytyjskiej i kolebki nowoczesnej indyjskiej myśli artystycznej. Kalkuta została założona w XVII wieku przez Brytyjczyków zainteresowanych handlem w tej części świata i położeniem wielkiej rzeki Ganges. Nowa osada szybko przejęła funkcje głównej siedziby władz brytyjskich w Indiach, zamieszkał tam pierwszy gubernator oraz wybudowano wspaniałe pałace o bielonych ścianach i nadrzeczne promenady. W niezbyt długiej historii krwawo zapisało się wydarzenie zwane „Czarną Jamą”, kiedy wobec zignorowania żądania miejscowego władcy, który nie chciał rozbudowy fortu, wtrącono brytyjskich żołnierzy do lochów. Niewielu więźniów przeżyło, a wydarzenie wpłynęło na historię kraju, a także na losy bitwy pod Palasi i rządy Brytyjczyków sprawujących władzę aż do 1912 r. Elegancję „Miasta Pałaców” najlepiej sobie wyobrazić rankiem, gdy ulice dopiero zapełniają się tłumami. Piękno monumentalnych kolonialnych kamienic oraz kolorowych parków można dostrzec spacerując wzdłuż linii metra po Chowringhee Road, mijając po drodze tereny Majdanu – ogromnego parku okalającego słynny Fort Williama, wokół którego rozbudowano Kalkutę. Najciekawszym zabytkiem jest jednak zbudowany w 1921r. na tle pustego pola zieleni gmach Victoria Memorial. W środku budynku poświęconego królowej Wiktorii i wzniesionego w stylu włoskiego renesansu można zobaczyć kolekcję rzadkich przedmiotów z czasów kolonialnych oraz eksponaty dotyczące Bengalu. Majdan jest tętniącym życiem miejscem piknikowym, gdzie w cieniu drzew można dostrzec miłośników krykieta, lokalnych artystów i pomniki otoczone ławkami, a także oddać się wypoczynkowi lub aktywnemu spędzaniu wolnego czasu. W pobliżu znajduje się tor wyścigów konnych i klub Kolkata Polo organizujący rozgrywki gry w polo i krykieta od 1861 r. Jeszcze innymi okazałymi budynkami wyróżniającymi się w panoramie Kalkuty są: wyniosła katedra św. Pawła konsekrowana w XIX wieku oraz przyciągające wzrok, jedno z największych na świecie planetarium Birla. Zmierzając na północ dociera się do Muzeum Indyjskiego – najprężniej działającej placówki w Indiach, która przyciąga tłumy kilkudziesięcioma galeriami z ekspozycjami archeologicznymi, geologicznymi, malarskimi i reprezentującymi rozmaite aspekty sztuki bengalskiej. Przemierzając szerokie aleje i kierując się w stronę rzeki Hugli, trafia się na kościół św. Jana z końca XVIII w. i dalej do turystycznej dzielnicy Chowringhee z ciekawymi zabytkami architektury kolonialnej (Stary Ratusz, budynek Sądu Najwyższego i rządu Bengalu Zachodniego). Najbardziej reprezentacyjną dzielnicą miasta jest BBD Bagh, której nazwa poświęcona jest pamięci trzech braci – Binoja, Badala i Dinesza, powieszonych za planowanie zamordowania wicegubernatora Bengalu. Wbrew charakterystyce indyjskich miast panuje tam ład i porządek, a najciekawszym budynkiem wartym fotograficznego upamiętnienia jest tzw. Budynek Pisarzy. Mnóstwo straganów stoi zawsze przy ogromnym meczecie Nakhoda, będącym wysoką konstrukcją z czerwonego piaskowca, ozdobioną kilkudziesięcioma minaretami. Okoliczne sklepiki zachęcają do odwiedzin unikalnymi towarami, a z niewielkich restauracji wydobywają się kuszące zapachy „devilled eggs” – kulek faszerowanych warzywami z dużą ilością buraków. Spacerując ulicami położnymi jeszcze dalej na północ wyczuwa się ducha dawnej indyjskiej arystokracji, obecnego nadal w rezydencjach i willach z werandami dzielnicy Dźoraśanko. Imponująco przedstawia się XIX-wieczny pałac Tagore, natomiast ciekawą architekturę reprezentuje Marmurowy Pałac wzniesiony w ogrodzie Chorbagan, którego wnętrza przekształcone w muzeum kryją dzieła znanych malarzy. Najwyższym mostem w Kalkucie jest Howrah Bridge i tam przy jednej z podstaw można znaleźć barwny targ kwiatowy. Warto skorzystać z metra, by dotrzeć na południe Kalkuty i odwiedzić świątynię bogini Kali – patronki miasta, a także misję założoną przez słynną Matkę Teresę (grobowiec zakonnicy i laureatki między innymi Pokojowej Nagrody Nobla znajduje się w wąskim zaułku przy Achraya Jagadish Chanrda Bos). W wielu miejscach i w bezpośrednim sąsiedztwie świątyń Śiwy można spotkać się z wizerunkiem Matki Teresy w aureoli świętości, co wydaje się nietypowe ze względu na odmienny charakter dwóch religii. W południowej części miasta doskonałymi miejscami na chwilę wytchnienia i zobaczenia interesujących zwierząt i roślin są ogród botaniczny Horticultural Garden i ogród zoologiczny Kolkata Zoo. W krajobraz miasta wpisały się także leżące na drugim brzegu rzeki Hugli slumsy, w których Matka Teresa spędziła całe życie na pomocy najbiedniejszym. Kalkuta jest ogromny miastem, pełnym świątyń rożnych wyznań, zabytków z czasów kolonialnych i kulturowych kontrastów, które jednych turystów mogą zaciekawić, a innych zniechęcić do zwiedzania. Tak czy inaczej jeden dzień dla wnikliwego turysty może nie wystarczyć, wiec w razie dłuższego pobytu można skorzystać ze zróżnicowanej bazy hotelowej.
Waranasi – jedno ze świętych miast hindusów jest nie tylko celem pielgrzymek milionów wiernych, ale także bardzo starym miastem zamieszkałym nieprzerwanie od 2,5 tys. lat. Waranasi znane jest na całym świecie jako miejsce rytualnych kąpieli w Gangesie i palenia zwłok na kamiennych schodach zwanych ghatami, ciągnącymi się wzdłuż rzeki. Starożytna nazwa Waranasi oznacza teren między dopływami Gangesu: Waruny i Assi, a legenda mówi, że miasto został założone przez Śiwę mającego tam swój „dom”. Chociaż Waranasi jest bardzo stare, w efekcie najazdów muzułmańskich nękających Indie od XVI stulecia, większość zabytków nie przetrwała. Po dyskretnym obejrzeniu o świcie niezwykłych ceremonii oraz ghatów Harishchandra i Manikamika, można udać się na zwiedzanie miasta, w krajobrazie którego wyróżniają się złote kopuły niedostępnej dla turystów XVIII-wiecznej świątyni Wiśwanath poświęconej Śiwie. Nieopodal wznosi się sanktuarium bogini Annapurny, najsłynniejsze sanktuarium boskiej małpy Sankat Mochan oraz świątynia małp nosząca taką nazwę od chętnie przesiadujących tam makaków. Waranasi można zwiedzić również łodziami kursującymi po nie pierwszej czystości kanałach rzecznych, przy których hinduski piorą kolorowe szaty. Jest to inne miasto niż Delhi, spokojniejsze i nie tak zatłoczone, gdzie turyści mogą rozglądnąć się w sklepach za wysokiej jakości orientalnymi ubraniami i indyjskimi pamiątkami. Być może warto zostać w Waranasi na dłużej, by skorzystać z szerokiej oferty kursów jogi, medytacji, języka hindi czy gry na ludowych instrumentach. Na obrzeżach miasta znajduje się dodatkowo ważne miejsce dla wyznawców buddyzmu – Park Jeleni Sarnath, w którym Budda wygłosił pierwsze po oświeceniu kazanie.
Sarnath – jedno z czterech najświętszych miejsc buddyzmu w Indiach, położone kilkanaście kilometrów na północny-wschód od Waranasi, związane jest tradycją Buddy, który w Parku Jeleni wygłosił swoje pierwsze kazanie. Asceci uczestniczący w tym wykładzie zainicjowali zgromadzenie i wznieśli kompleks klasztorny oraz buddyjskie świątynie. Te niesamowicie wyglądające „stupy” wznoszone na przestrzeni wieków przez społeczność Birmy, Tajlandii, Chin, Japonii i Tybetu znajdują się właśnie w Parku Jeleni, którego nazwa według jednej z legend wzięła się od Bodhisattwy (oświeconej istoty) występującego pod postacią jelenia. Zgodnie z indyjskimi wierzeniami na terenie parku odbyło się słynne kazanie oświeconego Buddy, a wybudowane świątynie mają pozytywny wpływa na pole mocy wszechświata. Podczas zwiedzania warto zwrócić uwagę na pozostałości Kolumny Aśoki, której sławna część znajduje się w pobliskim Muzeum Archeologicznym, a jej kształt przypominający kwiat lotosu i składający się z czterech lwów widnieje w godle Indii. Znajduje się tam również świątynia cejlońska z figowcem Bo pochodzącym z rośliny, która miała wyrosnąć z odnóżki oryginalnego drzewa, pod którym Budda miał osiągnąć oświecenie. Turyści podążający „śladami Buddy” powinni także odwiedzić inne święte miejsca związane z bóstwem: Srawasti, Sankasja, Kuśinagar, Bodhgaja, Radźgir i Wajśali.
Patna – stolica regionu Bihar, położona na brzegu Gangesu, miała w starożytności duże znaczenie jako centrum legendarnych królestw Magadhy i Maurjów. Chociaż w XVI wieku miasto przeżywało rozkwit i prężnie funkcjonowało, do dzisiejszych czasów pozostało niewiele zabytków, ale warto tam zajechać, by zobaczyć ruiny pałacu cesarza Aśoki, zabytkową rezydencję gubernatora – Radż Bhawan oraz ciekawe muzeum Dźalan Kuila ze zbiorami szczegółowo opowiadającymi historię regionu. Charakterystyczną budowlą dla miasta jest zabytkowy silos w kształcie ula – Golghar, a na starówce można zobaczyć kilka meczetów i świątynie sikhijskie. Ciekawym widowiskiem dla turystów jest Targ Sonpur odbywający się w pobliżu ujścia rzeki Gandak do Gangesu. W dzień listopadowej pełni księżyca rolnicy handlują zwierzętami i odprawiają modły przy wodach rzeki.
Lakhnau – stolica regionu Uttar Prades została wzniesiona na brzegach rzeki Gomati na Nizinie Hindustańskiej, co przez wieki było jej zaletą, gdyż słynęła ze wspaniałych ogrodów. Chociaż miasto zamieszkuje około 5 mln ludzi panuje tam dosyć swobodna, jak na indyjskie miejscowości, atmosfera. Zwiedzić można romantyczne muzułmańskie budowle znajdujące się na Starym Mieście oraz dzielnicę rezydencji brytyjskich. Ciekawe wystawy organizuje przykładowo Stanowa Galeria Sztuki Współczesnej, a do najpiękniejszych świadectw architektury ludu Nawabów należy architektura sklepionych grobowców w parku Begum Hazrat Mahal. Cenne dekoracje zachowały się również w szyickim grobowcu Husajnabad Imambra, gdzie na dziedzińcu można dodatkowo podziwiać miniaturowe repliki słynnego Tadź Mahal. Spacer uliczkami starówki, pełnymi sklepików sprzedających tkaniny zdobione haftami, warto zakończyć pod Wielką Imambarą, czyli jedną z największych na świecie sklepionych sal. Z górnego poziomu budowli widać pozostałe budynki godne uwagi: wieża zegarowa i wieża obserwacyjna faz księżyca, Wielki Meczet i Mała Imambara. Wizytówką Lakhnau jest bez wątpienia dzielnica Cauk – labirynt zaułków z niekończącymi się straganami, między którymi unosi się zapach przypraw, a turyści wędrują w poszukiwaniu indyjskich skarbów. Innym ważnym miejscem w historii brytyjskiej kolonizacji jest tzw. Rezydencja, czyli ruiny porośnięte figowcami i pigwowcami, w których czas zatrzymał się na dniu oblężenia z listopada 1857 r.
Agra – przez miasto położone zaledwie dwie godziny od Delhi, na brzegu rzeki Jamuny, przejeżdżają tłumy turystów wybierające się na zwiedzanie pobliskiego Tadź Mahal. Część z nich dysponująca zapasem czasu zatrzymuje się jednak w samym mieście, które oferuje również kilka ciekawostek turystycznych. Czasy największej świetności Agry przypadły na rządy dynastii Wielkich Mogołów, którzy właśnie tam urządzili stolicę państwa i wybudowali znany nawet w Europie baśniowy dwór. Najprężniej działającym władcą był Akbar, który w XVI stuleciu rozpoczął budowę fortu i uczynił z niego siedzibę życia politycznego. Z twierdzą sąsiadowała dzielnica rzemiosł i bazarów, do której sprowadzano towary z Persji i Chin. W mieście funkcjonowały liczne świątynie hinduskie, buddyjskie i dźinijskie, które podbili w XIX wieku Brytyjczycy i zbudowali centrum administracyjno-handlowe. Najważniejszym zabytkiem Agry jest dawny fort zbudowany z krwistoczerwonych kamieni ściśle połączonych żelaznymi okuciami. Na turystach zwiedzających twierdzę wrażenie wywierają potężne baszty, wysokie mury, otwory prowadzące ostrzał podczas niejednego oblężenia oraz bramy tak skonstruowane, aby uniemożliwić szarże rozwścieczonych i przeraźliwych słoni wykorzystywanych bardzo często w armii. Chociaż część budowli zajmuje wojsko, zwiedzić można fascynujące apartamenty Akbara z bogatymi dekoracjami i centralny dziedziniec z kwadratowymi łukami, na którym władca organizował turnieje i pokazy zwierząt. Z murów twierdzy można dostrzec słynny Tadź Mahal, a także kolejną imponującą i wytworną budowlę – Diwan-e Chas słynącą z cesarskich ceremonii, uroczystości i rozrywek. W dawnej dzielnicy brytyjskiej wciąż można podziwiać szerokie aleje, mnóstwo eleganckich budynków i świątyń, a dla turystów przygotowano hotele o wysokim standardzie, szereg restauracji oraz tętniącą życiem dzielnicę sklepów. Podróżnicy zaglądają również na najstarszy chrześcijański cmentarz w Indiach pełen zabytkowych nagrobków oraz przeprawiają się na drugi brzeg Jamuny, by zobaczyć grobowiec Itimad-ud-Dauli o ścianach zdobionych marmurową mozaiką oraz piękne ogrody z widokiem na rzekę. Z historycznego punktu widzenia należałoby jeszcze odwiedzić znajdujące się poza miastem w Sikandrze mauzoleum wielkiego Akbara, charakteryzujące się ogromną bramą wejściową i grobowcem zbudowanym na dachu.
Tadź Mahal – wielu turystów przybywa do Indii, by zobaczyć jeden z „siedmiu cudów świata” – mauzoleum będące arcydziełem i najwspanialszym podsumowaniem mogolskiego stylu architektonicznego. Jest to najsłynniejsza budowla Indii rozpoznawana na całym świecie za sprawą cebulastego kształtu z wieżyczkami na skrzydłach i potężnej kopuły. Przed zwiedzaniem warto zapoznać się z intrygującą historią powstania tego cudu ludzkich rąk, powodem którego była miłość do kobiety. Otóż piąty władca ze słynnej dynastii Wielkich Mogołów – Ghijas ad-Din Szachdżachan, żyjący w XVII wieku, kazał wznieść Tadź Mahal ku pamięci swojej żony, Mumtaz Mahal (Perła Pałacu), która zmarła przy porodzie czternastego dziecka. Zrozpaczony władca osiwiał jednej nocy i zagłuszył swoją rozpacz właśnie cudem architektonicznym. Mauzoleum budowane 22 lata (1631-1653) znajduje się w pobliżu Agry i jest jednym z głównych punktów wielu zagranicznych wycieczek do Indii, chociaż wbrew pozorom zabytek nie ma nic wspólnego z historycznym i kulturowym duchem tego kraju, gdyż jest dziełem kultury islamskiej. Podróżnicy z całego świata przybywający do tego wyjątkowego miejsca mijają olbrzymią bramę symbolizującą „wrota do raju”, w której rogach znajdują się minarety wykorzystywane przez imama nawołującego do modlitwy. Dalej, wśród przepięknych ogrodów, wznosi się niezwykły pomnik miłości – mauzoleum Tadź Mahal o proporcjach zadziwiających prostotą nawiązującą do mauzoleum Humajuna w Delhi. Luksusowy marmur zajął miejsce piaskowca, a doskonałe kształty o niemal boskiej poświacie idealnie korzystają ze światła odbijającego się w rzece i ujmująco rysują na tle nieba. Grobowiec jest także symbolem królewskiego ogrodu rozkoszy, którego biały marmur prześwituje między ciemnozielonymi liśćmi drzew, a najważniejszym punktem wewnątrz są sarkofagi Mumtaz i Szachdźahana otoczone subtelnie zdobioną ścianą (prawdziwe groby znajdują się w krypcie poniżej). Uzupełnieniem kompleksu są symetryczne kanały wodne i ogrody krajobrazowe oraz ogród perski przed mauzoleum, imitujący muzułmańskie wyobrażenie raju. Pięknem tego miejsca można delektować się przez kilka godzin, zwiedzając poszczególne elementy kompleksu. Tadź Mahal sprawia wrażenie doskonałości po południu i o zmierzchu, gdy zmieniające kolory światło wydobywa z marmuru i kamieni szlachetnych odcienie bieli, różu, czerwieni, złota i błękitu. Doniosłość obiektu podkreśla pewna legenda, według której głównego architekta mauzoleum oślepiono, aby nigdy więcej nie wzniósł tak cudownego dzieła.
Fatehpur Sikri – jeszcze jedna perła architektoniczna Uttar Pradesh, tym razem w postaci miasta-widma, będącego przed wiekami idealną stolicą zaprojektowaną przez cesarza dynastii Wielkich Mogołów – Akbara. Historia miasta jest dosyć dziwna, gdyż powstało w roku 1571 i funkcjonowało zaledwie przez kilkanaście lat, po czym zostało opuszczone na wieki prawdopodobnie ze względu na niedostatek wody. Na zwiedzanie całego zespołu architektonicznego, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, warto przeznaczyć sporo czasu, ponieważ na długiej wędrówce po kolei odkrywa się królewskie warsztaty Karchany, sale audiencyjne Diwan-e Am, gdzie znajduje się ozdobny tron, Wielki Meczet i Bramę Tryumfów upamiętniającą zwycięstwo Akbara nad Gudźaratem. Na dziedzińcu meczetu warto sfotografować grobowiec szejka Salima z pięknymi ażurowymi parawanami oraz skomplikowane rzeźby zdobiące poszczególne budynki związane z wieloma legendami, których architektura przenosi zwiedzających w czasy XVI-wiecznego imperium mogolskiego.
Delhi – podróżowanie po po stolicy Indii ze względu na powierzchnię jest czasochłonne, szczególnie w godzinach szczytu. Zwiedzanie można zacząć od Starego Delhi, gdzie pełno jest zabytków, świątyń, meczetów, bazarów i sprzedawców nachalnie oferujących swoje towary. Nowe Delhi natomiast łączy dzielnice rządowe pełne ekskluzywnych budynków i rezydencji, z ulicami zamieszkiwanymi przez biedotę. Spacerując zatłoczonymi uliczkami zabytkowej części Delhi można oczami wyobraźni odtworzyć wielkie muzułmańskie miasto zbudowane przez potężnego Wielkiego Mogoła Szahdżahana. O jego potędze świadczą chociażby liczne świątynie znajdujące się przy głównej ulicy – Chandni Chowk, którą najlepiej przebyć rikszą, spoglądając co jakiś czas na wystawy sklepów i kłębiące się przed nimi tłumy Hindusów. Głównym meczetem Delhi jest XVII-wieczny Dżami Masdżid, będący jednocześnie największą muzułmańską budowlą sakralną w Indiach i miejscem modlitwy tysięcy muzułmanów. Obszerny dziedziniec może pomieścić nawet 25 tys. wiernych, a wzrok już z daleka przyciąga olbrzymi minaret oraz mury wzniesione z czerwonego piaskowca i białego marmuru. Warto także zobaczyć pozostałe obiekty przy tej ulicy: świątynię Digambra – najstarsze dżinijskie sanktuarium w Delhi, tzw. Ptasi Szpital (Bird Hospital), świątynię sikhijską Sisgandż Gurudwara, Złoty Meczet Sonehri Masdżid i stojącą wśród kramów świątynię Fatehpuri Masdżid. Świętych budynków hinduizmu jest w okolicy znacznie więcej, więc jeśli kogoś interesuje taka tematyka, powinien zadbać wcześniej o odpowiednią mapę z wszystkimi atrakcjami. Spacer czy nawet przemieszczanie się po Chandni Chowk i okolicach może okazać się prawdziwym wyzwaniem, gdyż niekiedy występują trudności z przebiciem się przez tłum ludzi zalegających przed sklepami i bazarami, dziesiątki riksz przedzierających się między setkami stojących w korku samochodów i niecodzienne sytuacje będące wynikiem miejskiego chaosu. Wschodnim zwieńczeniem tej ulicy, najchętniej odwiedzanym przez turystów, jest jedna z największych atrakcji Delhi – Czerwony Fort (Lal Qila). Do tego niezwykłego miejsca prowadzi otwarta na miasto ogromna Brama Lahurska, stanowiąca przedsmak architektoniczny tego, co się za nią mieści. Nazwa bastionu Lal Qila, z murami sięgającymi 2,5 km długości i ukończonymi w 1648 r., związana jest z kolorem ścian z czerwonego piaskowca i stanowi niepodważalny symbol Delhi widoczny na wielu widokówkach. Czerwony Fort co roku odwiedzają tysiące turystów, gdyż nie tylko symbolizuje niepodległość Indii (właśnie w tym miejscu po raz pierwszy wciągnięto na maszt indyjską flagę), ale jest także imponującą twierdzą o ciekawej architekturze, goszczącą wieczorami fascynujące pokazy światła i dźwięku. W trakcie zwiedzaniu fortu można przejrzeć zadaszone kramy targowiska Chatta Chowk, podążyć do niezwykłej sali audiencji publicznych Diwan-e Am, zgłębić tajemnice pałacu królowej Rang Mahal, zwiedzić muzeum Mumtaz oraz przyjrzeć się rozległym dziedzińcom, ogrodom, meczetom, łaźniom i wielu innym budowlom tworzącym potężne „miasto w mieście”. Niezwykle ciekawie przedstawia się południowa część Delhi, w której można trafić na pozostałości z epok poprzedzających panowanie dynastii Wielkich Mogołów. Dzień najlepiej zacząć od przechadzki po ogrodach Lodich, które tworzą bardzo przyjemny park w europejskim stylu, gdzie podczas długiego spaceru trafia się na otoczone trawnikami grobowce, oczka wodne i strumienie emanujące chłodem. Miejsca pochówku wzniesiono w czasach sułtanów Sajjidów i Lodich, natomiast ciekawostką architektoniczną jest XV-wieczny meczet Bara Gumbad z trzema charakterystycznymi kopułami. Bogato zdobiona fasada i koronkowe detale świątyni z pewnością będą wdzięcznym tematem fotograficznym, podobnie jak pobliski most o ośmiu łukach, zbudowany w XVI wieku przez Mogołów. Podążając dalej na południe arterią komunikacyjną Aurobindo Marg można minąć nie tylko kilka innych grobowców, ale także mnóstwo sklepów i galerii, szczególnie w dzielnicy Hauz Khas. Ulica dociera w końcu do Lal Kot – miejsca narodzin historycznego miasta Delhi, które było twierdzą Radźputów, wzniesioną w XI stuleciu. Można tam zwiedzić wiele historycznych budowli, między innymi meczet Kuwwat al-Islam uznawany za najstarszą świątynię w Indiach z XI wieku, nieukończoną wieżę Alaj Minar, „żelazną kolumnę” z epoki Guptów (IV-V w.) z inskrypcjami stanowiącymi historyczną zagadkę oraz grobowiec Iltutmysza o pięknie rzeźbionych murach. W oczy już z daleka rzuca się ogromna wieża Kutb Minar służąca przed laty jako minaret, z którego wzywano wierzących do modlitwy, a także imponująca brama Alaj Darwaza ozdobiona ciekawymi płaskorzeźbami. W południowym Delhi można znaleźć jeszcze więcej zabytkowych grobowców, współczesnych świątyń i islamskich pomników, a w celu ich poszukiwania należy kierować się takimi nazwami jak: grobowce Kaprys Metcalfe’a, Dżamali-Kamali (meczet i grobowiec świętego), Bhul-Bhulaijan (grobowiec Adhama-chana i jego matki – XVI w.). Jeżeli komuś zostanie więcej czasu na poznawanie delhijskiej historii, może zainteresować się Tughlakabadu – potężnymi ruinami miasta zbudowanego przez Tughlaka w XIV stuleciu. Spacerując po szczątkach fortyfikacji, pałacu i cytadeli oraz fotografując miejsca wykopalisk, łatwiej jest zrozumieć potęgę dawnego świata hinduskiego. To jeszcze nie koniec zwiedzania Delhi. Warto także zobaczyć pozostałą część miasta podzieloną rzeką Jamuna, po której pływają statki wycieczkowe. Średniowieczna atmosfera panuje w dzielnicy Nizamudin, gdzie sercem jest grobowiec sufickiego świętego i mistyka – szejka Nizamuddina Cisti. Dotrzeć tam można uliczkami pełnymi straganów sprzedających święte księgi i mnóstwo hinduistycznych pamiątek, gdzie nieustannie słychać podniesiony głos sprzedawców targujących się z turystami. Na obszernym terenie znajduje się więcej grobowców królewskich wyglądających jak wspaniałe świątynie oraz XVI-wieczne Mauzoleum Humajuna (jedna z najstarszych świątyń poświęcona słudze Ramy), do którego można dostać się przez szereg bram przebitych w murach. W pobliżu mauzoleum znajduje się także największy w Indiach ogród zoologiczny z bardzo unikalnymi zwierzętami. Nad ogrodem natomiast góruje Stary Fort – Purana Kila z wyniosłymi murami, potężnymi basztami i szeregiem wewnętrznych budynków, pokazujących jak różni się azjatycka koncepcja budowy fortyfikacji od europejskiej. W cieniu fortu znajduje się Muzeum Rzemiosła polecane zainteresowanym wyrobami rzemieślniczymi z rozmaitych zakątków Indii, z kolei na miłośników zabytkowych fortyfikacji czeka jeszcze wizyta w ruinach cytadeli Feroz Shah Kotla, obejmujących pałace, meczety i zbiorniki wodne oraz Narodowy Ogród Różany. Tereny przy rzece przechodzą w pagórkowaty park poświęcony bohaterom współczesnych Indii i tam można przyjemnie spędzić czas spacerując po ogrodach, zwiedzając Muzeum Gandhiego (miejsce-symbol trwania patriotyzmu narodowego) i szereg miejsc pamięci związanych z trudną historią Indii. W Delhi ogólnie znajduje się mnóstwo innych ciekawych miejsc, bardzo egzotycznych dla Europejczyków, w których mogą zmierzyć się z indyjskimi obyczajami, poznać nietypową architekturę i niekończącą się ilość świątyń poświęconych hinduizmowi. Dla większości turystów przybywających do Indii, właśnie Delhi jest pierwszym przystankiem oferującym szeroki wachlarz miejsc noclegowych o różnym standardzie. Być może większość zabytków nie zainteresuje dzieci, więc dla nich można przygotować kilka atrakcji w postaci Fun Town (parku z ciekawymi pojazdami i kolejkami), Splash Water Par (parku wodnego z wieloma zjeżdżalniami), Wet and Wild (centrum rozrywki dla różnych grup wiekowych) czy Adventure Island (skoku adrenaliny dla dzieci i dorosłych).