Kuchnia niemiecka może pozytywnie zaskoczyć turystów, im bardziej będą wgłębiali się w tajniki kulinarne poszczególnych regionów. Wbrew pozorom potrawy serwowane przez niemieckich kucharzy charakteryzują się dużą różnorodnością, niemniej bardzo często sprowadzane są do wspólnego mianownika: dużo i tłusto, ale przede wszystkim smacznie. Najlepiej będą się tam czuli kulinarni smakosze, dla których spożywanie kalorycznych i obfitych dań stanowi czystą przyjemność, a odkrywanie potraw niespotykanych nigdzie indziej na świecie okaże się kulinarną frajdą.
W schemacie dnia przeciętnego Niemca pojawiają się najczęściej trzy główne posiłki: fruhstuck, mittagessen i abendessen/abendbrot. Na obfite śniadanie (fruhstuck) składają się głównie białe kiełbaski, wędliny, sery, jajka pod różną postacią, dżem i musli. Przeważnie w dużych miastach uzupełnieniem jest późne śniadanie brunch lub drugie śniadanie zweites fruhstuck, niemniej wszyscy oczekują na porę obiadową między 12.00 a 14.00 – mittagessen (zupa, drugie danie, deser). Warto tutaj zaznaczyć, że restauracyjne dania z „menu” są tańsze niż potrawy z „karty dań” (speisekarte). Obiad może być jadany również późnym popołudniem i wieczorem, niemniej na zakończenie dnia, około godziny 20.00, powinno się spożyć kolację abendessen/abendbrot. Podczas zwiedzania niemieckich miast, gdy przyjdzie pora obiadowa, warto rozglądnąć się za takimi szyldami jak: Restaurant (restauracje), Gasthaus (gospody), Kneipe (knajpy) czy Cafe (kawiarnie). Bary szybkiej obsługi to schnellimbiss lub bude, natomiast chętnie odwiedzane winiarnie i piwiarnie widnieją odpowiednio pod szyldem weinstube i bierstube, chociaż nie sposób nie zauważyć, iż na wielu ulicach dominują tureckie kebaby, lokale azjatyckie i bary sushi.
Podstawowym składnikiem wielu dań jest po prostu chleb i tutaj wybór tego typu pieczywa jest znacznie szerszy niż w innych krajach. Nie sposób też wymienić wszystkich gatunków bułek, podobnie jak nazw dań obiadowych, niemniej zawsze jest w czym wybierać, a kubki smakowe pobudzają się na myśl o wspaniałych daniach mięsnych w zawiesistych sosach. Obiady wzorowane są na kuchni chłopskiej i składają się głównie z ziemniaków, kapusty oraz mięsa i tutaj królują przyrządzane na rozmaite sposoby: wołowina, wieprzowina, golonka, boczek i drób, choć smakosze gustują w sarninie, mięsie z dzika i zająca czy dzikim ptactwie (głównie bażanty). Ziemniaki mogą być podawane w różnych postaciach (gotowane, smażone, frytki, placki ziemniaczane), aczkolwiek w menu często pojawiają się knedle ziemniaczane, chlebowe, pyzy i kluski. Do tego dochodzi mięso w postaci najchętniej zamawianych sznycli, przeróżnych kotletów i pieczeni. Zupy nie są co prawda aż tak popularne, ale w przypadku niespodziewanego głodu można ulec gulaschsuppe (gulaszowej), kartofelsuppe (ziemniaczanej), zwiebelsuppe (cebulowej) lub bruhe (bulionowi). Można także skorzystać z opcji łączonej i zamówić danie jednogarnkowe – eintopf, przypominające gęstą zupę, zapiekankę lub gulasz.
Wybrane dania niemieckiej kuchni:
Linsensuppe – zupa z soczewicy podawana z kiełbaskami.
Kasseler Rippchen – wędzony kotlet z kością.
Leberkase – pokrojony klops podawany na gorąco w bułce z musztardą.
Schwartelbraten – pieczeń wieprzowa z kapustą kiszoną i knedlami z bułki.
Leberknodelsuppe – bawarski bulion z wątrobianymi klopsikami.
Hunsrucker Festessen – kiszona kapusta z ziemniakami i szynką.
Martinsgans – gęś faszerowana kasztanami i jabłkami serwowana na św. Marcina (11.XI).
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Himmel und Erde – ziemniaki z cebulą i jabłkami, podawane w różnej formie, np.: z kaszanką.
Eisbein mit Erbspuree – pieczona golonka z kapustą gotowaną w szampanie i puree z groszku.
W niemieckim języku kulinarnym na stałe zapisało się słowo wurst odnoszące się do kiełbasianych specjalności podawanych najczęściej jako przekąska lub lekki lunch. Oprócz tradycyjnych kiełbas pod różną postacią, mogą to być frankfurterki, smaczne rheinische, nurnberger bratwurste i pfalzer, niemniej atrakcyjnie prezentują się białe kiełbaski z dodatkiem cebuli i natki pietruszki – weisswurst. Niezależnie od rodzaju restauracji, posiłek warto zakończyć kieliszkiem sznapsa – przykładowo porcją wódki enzian lub kirschwasser.
Z racji tego, że kuchnia niemiecka za sprawą historii spokrewniona jest z kuchnią austriacką, na stoły często trafia sznycel po wiedeńsku, zupa z knedlami, strudel jabłkowy z rodzynkami czy słodkie knedle z morelami.
Jeżeli ktoś nie przepada za dużą ilością mięsa może zawsze sięgnąć po ryby, których w Niemczech nie brakuje i tutaj zmysł smaku pobudzają świeże pstrągi łowione w rzekach i jeziorach, sandacze, śledzie pod różną postacią i karpie podawane później na przykład po turyńsku w sosie jarzynowym z dodatkiem buraków. Szefowie kuchni polecają dla wegetarian danie obazda – pastę z sera camembert, żółtka i masła podawanego z cienko pokrojoną surową cebulą i preclami, natomiast królewskim i bardzo smakowitym dodatkiem do wielu potraw są szparagi (sezon szparagowy trwa od kwietnia do końca czerwca, a szczególnie polecanymi regionami są Schwetzingen, Schrobenhausen i Beelitz).
Do popołudniowej kawy podawana jest zwykle duża porcja ciasta i tutaj Niemcy specjalizują się w sernikach, szarlotkach i plackach z owocami (głównie śliwkami i wiśniami), chociaż pozytywnie zaskoczyć może kaloryczny kaiserschmarrn, czyli naleśnik pokrojony w paski, posypany cukrem i rodzynkami, podawany z syropem owocowym. Specjalnością są także pączki kojarzące się głównie z karnawałem.
Podstawowym niemieckim napojem jest mimo wszystko piwo, którego historia sięga średniowiecza i związana jest z zakonnikami wykorzystującymi chmiel, słód i wodę do produkcji zacnego trunku. Przed wybraniem się do restauracji warto zapamiętać takie nazwy ja: helles (jasne), dunkles (ciemne), weissbier (białe pszeniczne) oraz lagerbier (lager z dolnej fermentacji). Picie piwa to wielowiekowa tradycja kultywowana najweselej w Monachium podczas słynnych dożynek chmielowych Oktoberfest. Chociaż każdy region warzy swoje ulubione piwa, konkurować z najlepszymi piwami z sąsiednich Czech mogą: fryzyjski Jever, bremeński Beck’s, dortmundzki DAB, berliński Berliner Kindl, drezdeńskie produkty browaru Radeberg czy znany każdemu piwoszowi Paulaner i Franziskaner. Z pasją pija się także ciemne piwo górnej fermentacji Schwarzbier, mocnego Bock’a czy kwaśne piwo pszeniczne górnej fermentacji Weizenbier. Warto przy tym pamiętać, że piwo z pianą na dwa palce zawsze jest najlepsze.
Koneserzy wina również mają w czym przebierać. Najlepsze wina typu Riesling osiągają wysokie ceny, a do najwyżej cenionych należą wina z rejonu Rheingau, Mozeli, Frankonii i Badenii. Warto czytać etykiety i zwracać uwagę na takie wyróżniki kategorii jak: Kabinett (najlżejsze z win), Spatlese (wina wysokiej jakości powstałe z całkowicie dojrzałych gron zebranych po ukończeniu normalnych zbiorów), Auslese (mocne wina z najbardziej dojrzałych kiści winogron, zebrane z pewnym opóźnieniem). Obfitość gatunków i szczepów staje się mimo wszystko problemem nawet dla koneserów, a dopasowanie wina do potrawy może okazać się trudnym wyzwaniem. Przed sięgnięciem po kartę win, warto zapamiętać takie słowa jak: słodki – suss, półwytrawny – halbtrocken i wytrawny – trocken oraz nazwę wina musującego sekt.
Po ciężkich i kalorycznych potrawach warto również sięgnąć po kieliszek czegoś mocniejszego. Chętnie pijaną wódką jest żytniówka Weizen Doppel Korn, winiak Wienbrand, a także rozmaite likiery i wódki ziołowo-korzenne. Znaną marką jest Jagermeister, Kummerling czy serwowany w Berlinie Kaulzdorferkrauter Likor, niemniej każdemu na zdrowie zawsze wyjdzie kieliszek likieru ziołowego z dodatkiem płatków złota – Goldwasser.
O tym, że kuchnia Bawarii nie ma sobie równych, przekonał się już niejeden turysta. W menu bardzo często figuruje tradycyjna golonka w piwie, podawana z czerwoną kapustą i knedlami – schweinshaxen. Jeżeli komuś nie przeszkadzają nietypowe potrawy, może sięgnąć po płucka na kwaśno z knedlami (saure lungerl), niemniej bardzo pożywnym daniem jest pieczeń wieprzowa podawana z knedlami z bułki – semmelknodel. Przemierzając bawarskie restauracje można również trafić na gołąbki z białej kapusty z siekanym mięsem (krautwickerl), najlepsze do kufla z piwem kiełbaski cielęco-wieprzowe z przyprawami (weisswurstsenf) czy placki ziemniaczane (reiberdatschi). Z regionu Allgau pochodzą na przykład kluski serowe (kasespatzle), a za klasyczną bawarską potrawę można uznać pasztet z wątróbki (leberkase). W Monachium z kolei jada się białe kiełbaski monachijskie (Munchner Weisswurst), w Norymberdze kiełbaski z rusztu (Nurnberger Rostbratwurst), a na podwieczorek najlepsze jest ciasto drożdżowe z migdałami, rodzynkami i orzechami – gegelhupf. Bawarskich piw nie sposób wymienić, dlatego każdy szanujący się piwosz powinien przed wybraniem się do gospody, zapoznać się z „Reinheitsgebot” – XVI-wiecznym prawem czystości piwa nakazującym, by bawarskie trunki nie zawierały żadnych innych składników oprócz wody, chmielu i jęczmienia.